III Niedziela Zwykła (2025)
Pokładać nadzieję w Słowie Bożym
Jeszcze w bliskości Bożego Narodzenia przeżywamy, zgodnie z wolą papieża Franciszka, Niedzielę Słowa Bożego. Śpiewając kolędy, wpatrując się w grotę betlejemską rozważamy ten największy Dar Ojca Niebieskiego, jakim jest Jego Jednorodzony Syn – Zbawiciel świata, Jezus Chrystus.
Papież Franciszek w Liście Apostolskim „Aperuit illis” z 30 września 2019r., w którym ustanawiał Niedzielę Słowa Bożego, podkreślił, że „dzień poświęcony Biblii nie powinien być „raz w roku”, ale w każdym dniu roku, ponieważ musimy pilnie stać się bliscy Pismu Świętemu oraz Zmartwychwstałemu, który nigdy nie przestaje dzielić się Słowem i Chlebem we wspólnocie wierzących”.
Obchody Niedzieli Słowa Bożego mają przekonać ludzi wierzących do formacji w oparciu o Objawienie Boże zawarte w Piśmie Świętym. Mają skłonić nas chrześcijan do codziennego karmienia się Słowem Bożym, by to prowadziło do pogłębionej modlitwy osobistej, do częstego korzystania z Sakramentów świętych, by kształtowało sumienie poprzez codzienny, szczery rachunek sumienia oraz pomagało w zaangażowaniu się w działalność wspólnoty Kościoła w oparciu o coroczny program duszpasterski. Jak wiemy w tym roku program duszpasterski w Polsce jest poświęcony cnocie nadziei, którą otrzymaliśmy od Chrystusa na Chrzcie świętym wraz z cnotami wiary i miłości. Również Rok Jubileuszowy 2025, obchodzimy w Kościele pod hasłem: „Pielgrzymi nadziei”.
Dzisiejsza Liturgia Słowa objawia nam czynniki, które kształtują Bożą nadzieję w człowieku ochrzczonym i wierzącym.
1. Pierwszy czynnik to nadzieja oparta na obecności Boga w Piśmie świętym, stąd tak ważne jest jego rozważanie.
W pierwszym czytaniu jest mowa o mieszkańcach Jerozolimy, którzy jakiś czas temu powrócili z niewoli w Babilonii. Odbudowali zniszczone domy, świątynię i mury miasta. Spełniły się ich ludzkie nadzieje. Ale nie mieli w sercach Bożej nadziei. Nie wiedzieli, czy Bóg Przymierza, który ich opuścił, bo złamali Jego Prawo, bo stali sił bałwochwalcami, chce dalej być ich Bogiem. Tej zasadniczej niepewności i beznadziei zaradza kapłan-pisarz Ezdrasz, który „z natchnienia Bożego, przyniósł Prawo przed zgromadzenie… I czytał z tej księgi, od rana aż do południa przed mężczyznami, kobietami i tymi, którzy mogli rozumieć; a uszy całego ludu były zwrócone ku księdze Prawa… Czytano więc z tej księgi, księgi Prawa Bożego, dobitnie, z dodaniem objaśnienia, tak że lud rozumiał czytanie”.
Oto pierwszy, zasadniczy czynnik kształtujący nadzieję ludu Przymierza: czytanie i słuchanie słowa Bożego zapisanego w Księgach Pisma świętego. Pismo święte ma kształtować nadzieję ludzi wierzących! Należy więc ten Dar Bożego Słowa przyjmować zawsze z największą czcią oraz z otwartym przed Bogiem swoim sercem i umysłem. Należy uznać Pismo święte jako żywe źródło nadziei, które ma nam towarzyszyć każdego dnia, wspierając nas swoją Boską Mocą... ale czy tak się stanie to zależy od decyzji każdego z nas. Na stronie internetowej naszego klasztoru i Sanktuarium znajduje się zakładka "Liturgia Słowa", gdzie można przeczytać i rozważyć Słowo Boga skierowane do nas każdego dnia. Znajdują się tam też linki do rozważań, które mogą nam pomóc w zrozumieniu Słowa Bożego... nic tylko z tego codziennie korzystać!!... do czego bardzo zachęcamy!!
2. Drugi czynnik to nadzieja oparta na Ewangelii Chrystusa.
Chrześcijanin, który na co dzień opiera swoje życie na Ewangelii, podąża zarazem ku radosnej i pełnej wesela przyszłości. Trafnie zauważa papież Franciszek że ludzie niewierzący żyją bardzo często w stanie beznadziei, nie znają Jezusa i Jego Ewangelii. Jedynie Moc płynąca ze słów Ewangelii, w których obecny jest dla nas zmartwychwstały Chrystus, wyzwala „od wszelkiego grzechu, od smutku, od wewnętrznej pustki, od izolacji”. Okazuje się, że odejście od Chrystusa i Ewangelii, niesie ryzyko poddania się wielorakiej konsumpcji, która po pewnym czasie zaczyna rodzić w ludzkich sercach i ludzkich duszach smutek. Gdy życie wewnętrzne zamyka się we własnych interesach, przestaje się słuchać głosu Boga, i nie ma już wtedy miejsca dla innych, szczególnie dla ubogich. To zaś prędzej, czy później prowadzi do beznadziei, wręcz do zniechęcenia i rozczarowania wszystkim i wszystkimi!
Jako wierzący w Boga, ochrzczeni uczniowie Chrystusa postarajmy się codziennie karmić naszą nadzieję, słuchając i rozważając ofiarowane nam przez Boga fragmenty Pisma świętego Starego i Nowego Testamentu, otwierając nasze serca szczególnie na słowa Ewangelii. Słusznie nawołuje nas i dzisiaj święty Bernard: „Słuchaj Słowa Bożego z zamiłowaniem, przyjmuj je ze czcią i strzeż troskliwie, zwłaszcza w tym, co się odnosi do zbawienia duszy ludzkiej, i pamiętaj, że nie jest to mowa człowieka, lecz słowo samego Boga. Zawsze bądź mu posłuszny: gdy niesie ci pociechę, gdy upomina, a także jeśli gani”. Amen.
(o.R.)