Powrót

Uroczystość Trójcy Przenajświętszej  (2024) 

Bóg w Trójcy Jedyny wielką tajemnicą naszej wiary
W dzisiejszą uroczystość Trójcy Przenajświętszej chylimy nasze czoła przed jedną z największych i najgłębszych tajemnic naszej wiary. Nie wiemy jak to możliwe, ale wierzymy, że jest Jeden Bóg w Trzech Osobach. Podobnie jak nie wiemy jak to możliwe, że Jezus - Prawdziwy Bóg i Prawdziwy Człowiek, jest obecny w tej małej hostii w Najświętszym Sakramencie,
a jednak w to wierzymy.

Wielu z nas rozpoczyna dzień, czy też podejmuje codzienne czynności, takie jak posiłek, praca, podróż, oddając część Trójcy Świętej, wypowiadając słowa: W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego oraz czyniąc przy tym znak krzyża. Znak krzyża to taki prosty, a zarazem jakże bardzo konkretny i przejmujący sposób wyznania naszej wiary w Boga w Trójcy Jedynego. W imię Trójcy Świętej otrzymujemy w Kościele święte Sakramenty. W imię Trójcy Świętej zostaliśmy ochrzczeni. W imię Trójcy Świętej odpuszczane są nam grzechy w Sakramencie Pokuty. W imię Trójcy Świętej błogosławimy ludzi i przedmioty kultu...

Wiara w Boga, który jest Jeden w Trzech Osobach, to znak rozpoznawczy nas chrześcijan. Ta wielka prawda naszej wiary, nie tylko wyróżnia nas w odniesieniu do ludzi niewierzących, ale odróżnia nas także w stosunku do innych religii w których wyznaje się wiarę w Jednego Boga. Bóg jest wielką Tajemnicą wiary i Trójca Święta również jest dla nas wielką Tajemnicą wiary. Nie potrafimy Tajemnicy Boga w Trójcy Jedynego do końca poznać i zgłębić. To przekracza możliwości i wyobrażenia naszego rozumu. A jednak mimo tego, jako ludzie wierzący, powinniśmy próbować w naszym życiu tę Tajemnicę Boga i Trójcy Świętej, nieustannie zgłębiać. Kościół uczy, że wszelkie tajemnice, które odnoszą się do Boga, poznaje się i osiąga przez wysiłek umysłu i życie duchowe. Aby poznać Boga trzeba z wiarą zanurzyć się w Nim samym, trzeba Boga poznać i pokochać oraz doświadczyć obecności Boga w swoim życiu lub skorzystać z duchowego doświadczenia innych.
Św. Augustyn rozważając misterium Trójcy Świętej, czynił to zawsze w atmosferze modlitwy i pokory.
Był doskonale świadomy, że Bóg jest zbyt wielki, abyśmy mogli Go do końca poznać i zrozumieć. Pisał: „Trójcę wszechmocną któż pojąć zdoła? Każdy o Niej mówi – ale czy naprawdę o Niej? Niewiele takich dusz, które – mówiąc o Niej – wiedzą co mówią… Któż to zdoła pojąć? Kto zdoła to wypowiedzieć? Któż się ośmieli taką rzecz rozstrzygnąć?
Św. S. Faustyna w Dzienniczku w taki sposób opisuje swoje mistyczne poznanie Trójcy Świętej: „Widziałam w duchu Trzy Osoby Boskie, ale jedna ich Istota. On jest sam, jeden, jedyny, ale w Trzech Osobach, ani mniejsza, ani większa jedna z Nich,; ani w piękności, ani w świętości nie ma różnicy, bo jedno są. Jedno, absolutnie jedno są…”

Moi Kochani! Można długo zastanawiać się nad tym jaki jest naprawdę Bóg, można znać na pamięć wiele definicji o Bogu, o Trójcy Świętej, o prawdach naszej wiary, a tak naprawdę niewiele o Bogu wiedzieć i w Boga nie wierzyć. A można tak po prostu, przyjąć z otwartym sercem tę największą tajemnicę jaką jest Bóg i Jego miłość do człowieka. I kierując się tą miłością na co dzień, można być człowiekiem wierzącym i naprawdę szczęśliwym.

Wiara bez uczynków w oczach Boga niewiele znaczy. Naszą wiarę w Boga w Trójcy Jedynego trzeba na co dzień potwierdzać słowami i uczynkami. Podkreślał to w swoim nauczaniu św. Jan Chryzostom: „Nawet jeśli ktoś poprawnie wyznaje wiarę w Ojca i Syna i Ducha Świętego, a nie żyje poprawnie, to nie zasłuży tą wiarą na zbawienie. Kiedy więc czytasz w Ewangelii: „To jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga”, nie łudź się, że słowa te wystarczą do zbawienia. Trzeba wykazać się nieskazitelnym życiem i postępowaniem”….

Gdy dzisiaj rozważamy Tajemnicę Trójcy Świętej, podziękujmy Bogu za to, że mimo swojej wielkości i niepojętości, nie pozostał niedostępny. Podziękujemy Bogu, że podzielił się z nami swoją tajemnicą, a nie zachował jej tylko dla siebie. Ale taki jest właśnie Bóg, który z miłości do człowieka zawsze dzieli się tym co ma najlepszego, dzieli się samym sobą! Amen.
(o.R.)

400 lat franciszkanów

 400 lat franciszkanów
w Osiecznej

Franciszkanów - reformatów sprowadzono do Osiecznej 1622 roku. Stało się to dzięki staraniom Adama Olbrachta Przyjemskiego, wielkiego oboźnego koronnego, senatora i późniejszego kasztelana gnieźnieńskiego. Tym aktem fundator wypełnił zobowiązanie testamentalne swej pierwszej małżonki Zofii z Przymułtowic Przyjemskiej. Uroczyste wprowadzenie braci odbyło się 14 sierpnia. Była to pierwsza fundacja reformatów w Wielkopolsce.

800 lat zakonu

1W 1209 roku św. Franciszek z Asyżu założył nowy zakon w Kościele. Siebie i swoich towarzyszy nazywał braćmi mniejszymi (łac. fratres minores) - chciał przez to podkreślić, że ich życie ma polegać nie na wywyższaniu się, ale na świadomym wyborze małości (łac. minoritas), uniżoności.

2Do takiej postawy zachęcał Chrystus w Ewangelii, a Franciszek nakazał w regule praktykować życie w ubóstwie i uniżeniu. Pierwszych zakonników nazywano Pokutnikami z Asyżu, dopiero później przyjęła się nazwa franciszkanie (od imienia św. Franciszka). Do XV wieku istniał jeden zakon franciszkański.

3W wyniku uwarunkowań na tle kulturowym, historycznym, geograficznym oraz na skutek różnic w praktycznym stosowaniu reguły, w XV i XVI w. wyłoniły się istniejące do dzisiaj trzy niezależne zakony franciszkańskie: Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych, Zakon Braci Mniejszych i Zakon Braci Mniejszych Kapucynów.

800 lat zakonu